Sterownik Astraada One pod wieloma względami jest ciekawą konstrukcją. Przede wszystkim jego zwarta budowa (bardziej kojarząca się z branżą mobilną niż rozwiązaniami przemysłowymi) pozwala na montaż w miejscach, w których inne sterowniki po prostu się nie zmieszczą. Na uwagę zasługują również wyprowadzenia wejść / wyjść, które zrealizowano na szybkozłączach. Osobiście odrobinę brakuje mi zróżnicowania kodowania wtyczek tak, aby niedoświadczony serwisant czy użytkownik zwyczajnie ich nie pomylił (choć to może przyzwyczajenie z branży automotive - w przemyśle takie rozwiązanie pewnie jest rzadziej stosowane). Podobnie rzecz ma się z interfejsami komunikacyjnymi - ich bogactwo i właściwie pełen komplet do wszelkich zastosowań nie pozostawiają wiele do życzenia. Ale znów - wyprowadzenie wszystkiego na jednym typie, czyli złączu RJ-45, może w konsekwencji prowadzić do przykrych pomyłek.

I właśnie jednym z powodów, dla których zainteresowałem się sterownikiem Astraada jest ta swego rodzaju interdyscyplinarność - z jednej strony jest zwykłym sterownikiem do zastosowań przemysłowych, ale z drugiej strony ma "zapędy" do branży mobilnej - jego wygląd i przede wszystkim posiadanie interfejsu CAN, mogą na to wskazywać.

Niezaprzeczalną zaletą sterownika Astraada jest możliwość programowania go w środowisku CoDeSys. Kto raz zaczął w tym środowisku programować, ten z dużym ociąganiem będzie wracał do innych, dedykowanych, środowisk. Skalowalność, łatwość "mieszania" fragmentów kodu w różnych językach programowania są tymi zaletami, o których można długo pisać. Być może niewielkim cieniem na ogólną opinię rzucać się mogą początkowe problemy po wprowadzeniu na rynek wersji 3 (mnogość aktualizacji, łatek, patchy itp.), jednak po tych pierwszych miesiącach problematycznego użytkowania można uznać, że środowisko jest już dopracowane i działa tak płynnie, jak poprzednia, nieśmiertelna wersja 2.3 :)

Krótkie testy sterownika pokazały, że interfejsy komunikacyjne współdziałają ze sobą bez problemu - szybka wymiana danych pomiędzy "er-esem" a CANem, czy kalkowanie ramek z CANa na ethernet nie są żadnym problemem dla tej konstrukcji. Wszystko działało stabilnie, sterownik nie łapał zadyszki nawet na najwyższych dostępnych prędkościach przesyłu, nie gubił danych. Można więc założyć, że tak duża ilość mediów transmisji została jednak umieszczona w sterowniku nie z przypadku :)

Podsumowując - gdyby tylko producent spróbował podnieść dwa parametry - IP oraz zakres temperatur pracy, sterownik na pewno znalazłby zastosowanie nie tylko w przemyśle, ale również w branży mobilnej. Można by wtedy powiedzieć, że Astraada jest sterownikiem kompletnym i uniwersalnym. Co właściwie już teraz jest prawdą, jeśli chodzi o jego dedykowane, stricte przemysłowe, zastosowanie.