Treści
Trendy w branży produkcyjnej na 2025 r.
Trendy w branży produkcyjnej na 2025 r.
Przedsiębiorstwa przemysłowe będą częściej inwestować w elastyczne technologie produkcyjne. Te najbardziej zaawansowane cyfrowo, mają szansę na wejście do międzynarodowych łańcuchów wartości.
Firmy produkcyjne tak jak cała gospodarka zależne są od pewnych zjawisk o charakterze lokalnym, regionalnym (bliskie otoczenie międzynarodowe) i globalnym. Lokalnie dużym impulsem do rozwoju w rozpoczynającym się roku może być odblokowanie funduszy w ramach krajowego planu odbudowy (KPO). Już teraz obserwujemy, że przetargi albo są rozstrzygnięte, albo się rozstrzygają i finansowanie dla firm produkcyjnych rzeczywiście rusza. Oznacza to, że w nadchodzących miesiącach można spodziewać się zwiększenia tempa inwestycji w projekty rozwojowe.
Z drugiej strony w nieco szerszej perspektywie, można obserwować pewne zmęczenie wojną w Ukrainie i spodziewać się, że zgodnie z deklaracjami Donalda Trumpa, nowego prezydenta USA, wkrótce nastąpi podjęcie rozmów pokojowych, a w dalszej kolejności zakończenie działań wojennych. Warunki zawarcia pokoju mogą odbiegać od oczekiwań strony ukraińskiej, ale dla produkcji przemysłowej w regionie i na świecie zawieszenie broni oznaczałoby korzystny impuls, związany na przykład z odbudową Ukrainy w wymiarze fizycznym i gospodarczym.
Powodem do nadziei w regionie są też wybory parlamentarne w Niemczech. Obecnie gospodarka tego kraju jest w impasie, a nowe polityczne rozdanie może oznaczać pojawienie się nowej koncepcji wyjścia z kryzysu, na przykład przez przesunięcie wyśrubowanych wymogów związanych z polityką klimatyczną i zwiększenie konkurencyjności. Powiązanie polskiej gospodarki z niemiecką sprawia, że kwestia ta ma szczególne znaczenie dla naszego kraju.
Branża produkcyjna nie może uciec od tego kontekstu, ale niezależnie od niego można też wskazać pewne trendy, które będą ją kształtować w nadchodzących miesiącach:
1. Firmy produkcyjne będą inwestować w technologie dające dużą elastyczność.
Nowe inwestycje w projekty rozwojowe będą dotyczyć rozwiązań, które gwarantują możliwość łatwego przezbrajania linii produkcyjnych. Wynika to z potrzeb obserwowanych na rynku od kilku już lat. Klienci coraz częściej potrzebują produktów zindywidualizowanych zarówno pod względem funkcjonalności jak i estetyki. To oznacza, że producenci muszą wypracować model produkcji oparty na tzw. masowej indywidualizacji, a więc tworzyć linie produkcyjne, które mogą łatwo dostosowywać się do nowych produktów i potrzeb odbiorców. W efekcie, rynek produkcyjny już teraz przypomina rynek modowy, a trend ten będzie się nasilał. Towary produkowane są w krótkich cyklach, tak jak kolekcje odzieżowe. Oznacza to, że produkcja musi być przezbrajana co kilka miesięcy. Wymiana całych linii produkcyjnych byłaby rozwiązaniem nieefektywnym kosztowo, dlatego właśnie rozwiązania elastyczne będą zyskiwać na znaczeniu.
2. Dla polskich przedsiębiorstw będą otwierać się okna możliwości w globalnych czy regionalnych (bliskie otoczenie międzynarodowe) łańcuchach dostaw.
Zwłaszcza dekoniunktura dotykająca obecnie europejską branżę motoryzacyjną może być szansą dla podmiotów z Polski. Kryzys ten związany jest z koniecznością przebudowy całych łańcuchów wartości. Zniknęły dotychczasowe źródła energii (rosyjskiej). Chińska konkurencja na rynku elektromobilności sprawia, że europejskie koncerny motoryzacyjne muszą przezbrajać produkcję, ale też szukać nowych dostawców i podwykonawców.
Przybywa polskich firm, które dzięki cyfryzacji procesów były w stanie przejść suchą nogą przez turbulencje ostatnich lat. Jak pokazało badanie Techimpact przeprowadzone przez ASTOR i Akademię Leona Koźmińskiego, firmy te lepiej kontrolują zyski co ma szczególne znaczenie w czasach zmieniających się cen surowców i rosnących kosztów pracy. Firmy stawiające na transformację mają też krótsze cykle rotacji zapasów, przez co uwolniona gotówka może służyć im do stymulowania dalszego rozwoju. Organizacje takie mogą być atrakcyjnym partnerem dla regionalnych potentatów w Europie i na świecie.
3. Może nastąpić restart robotyzacji.
Jak to często bywa, wyzwania konkurencyjne są impulsem do zainicjowania innowacyjnych projektów. Tak może być w przypadku kryzysu związanego z ekspansją chińskich samochodów elektrycznych na europejskim rynku. Sposobem na wygranie walki z zagrożeniem rynkowym będzie zwiększenie konkurencyjności własnej produkcji przez koncerny motoryzacyjne na przykład przez większą robotyzację. Chiny mają najwyższy na świecie poziom robotyzacji produkcji i jeśli europejskie przedsiębiorstwa produkcyjne chcą osiągać podobne wolumeny, ceny i jakość, robotyzacja musi być jednym z ważniejszych kierunków transformacyjnych. Także polskie przedsiębiorstwa, które chcą wejść do tej gry, bądź wzmocnić w niej swoją pozycję, muszą stawiać na robotyzację.
4. Będzie rosnąć znaczenie uczenia maszynowego i analizy danych w przemyśle.
Rozwój generatywnej sztucznej inteligencji to wciąż gorący trend we wszystkich branżach. W przemyśle większe znaczenie ma jednak tzw. uczenie maszynowe i wykorzystanie inteligentnych algorytmów do analizy danych produkcyjnych. To trend, który rozpoczął się jeszcze przed euforią związaną z Chatem GPT. Będzie się jednak nasilał, ponieważ firmy produkcyjne poddane presji rynkowej są bardziej skłonne inwestować w algorytmy AI do analizy skomplikowanych systemów produkcyjnych, by lepiej zarządzać zasobami, lepiej planować produkcję czy unikać kosztownych napraw i przestojów stosując utrzymanie predykcyjne. Zmiany rynkowe wymagają dalszej integracji systemów analitycznych, by móc przy pomocy AI wyciągać wnioski dotyczące całych przedsiębiorstw produkcyjnych, a nie tylko poszczególnych linii czy zakładów.
Podsumowując, nadchodzący rok będzie z pewnością obfitował w wyzwania dla firm produkcyjnych. Przyniesie jednak też pewne szanse związane z finansowaniem inwestycji, zmianami geopolitycznymi i technologiami, które mogą być źródłem przełomów.