Treści
Model “wygrana-wygrana” – gwarancja pomyślnego wdrożenia?
Model “wygrana-wygrana” – gwarancja pomyślnego wdrożenia?
Przemysł 4.0 to nie tylko wdrażanie usprawnień zwiększających efektywność pracy. Bardzo istotnym elementem jest też sposób współpracy z innymi osobami i firmami, które mają realny wpływ na powodzenie podejmowanych działań. Firmy, które działają w duchu czwartej rewolucji przemysłowej potrzebują zmienić patrzenie na sukces z perspektywy własnych interesów. Dużo korzystniejsze może się bowiem okazać nawiązanie partnerskich relacji.
Model wygrana-wygrana (ang. win-win) uwzględnia interesy każdej ze stron prowadzonych działań. Obejmuje korzyści dla przedsiębiorców i pracowników, ale również inwestorów, wykonawców technologii, inżynierów oraz innych interesariuszy. Jest to drugi czynnik sukcesu w przemyśle 4.0, który zakłada efektywną współpracę pomiędzy wszystkimi elementami wchodzących w skład podejmowanego przedsięwzięcia.
Model win-win pozwala na większe zaangażowanie pracowników w działania podejmowane przez firmę. Wiąże się to ze zwiększaniem odpowiedzialności za skuteczność wdrażanych zmian, dających największy poziom efektywności.
Teoria gier jako inspiracja biznesowa
Podstawowym założeniem modelu wygrana-wygrana jest to, że współpraca bardzo często zwiększa efektywność. Wypierane są przekonania, że agresywna konkurencja buduje korzyści dla strony, która wygra rynkowe starcie. To wspólne działania są bardziej racjonalnym wyborem, eliminują bowiem skutki wystąpienia ewentualnej porażki.
Warto wiedzieć, że pojęcie wygrana-wygrana tak naprawdę wywodzi się z teorii gier. Zostało spopularyzowane przez Stephana Coveya, który przekonywał, że zespołowa praca pozwala osiągnąć stanowczo lepsze efekty, niż działanie w pojedynkę. Co więcej – współpraca pozwala czasem na osiągnięcie takich wyników, których samodzielne wypracowanie byłoby niemożliwe.
Co prawda, w przypadku niektórych „gier” przypadająca na jedną osobę wypracowana wartość przy założeniu współpracy może być mniejsza. Pozornie pokazuje to, że działanie nastawione na samodzielne zwiększanie konkurencyjności może być bardziej opłacalne.
Powinniśmy jednak spojrzeć na „rozgrywkę” szerzej. „Wygrana” jednej strony oznacza bowiem „przegraną” drugiej. Patrząc na całą gospodarkę, suma wartości obu „graczy” będzie więc mniejsza, niż mogłaby zostać wypracowana poprzez efektywną współpracę. Odchodzi bowiem pochłaniający zasoby element konkurowania.
Współpraca nie zawsze wchodzi w grę…
Żeby stosowanie modelu wygrana-wygrana przynosiło zamierzone skutki, musi być wynikiem chęci do nawiązania partnerskich relacji każdej ze stron. Do pełnego sukcesu potrzeba bowiem zaangażowania nie tylko pracodawcy i pracowników, ale także innych przedsiębiorstw, mających wpływ na funkcjonowanie naszej firmy. Konieczne jest więc nawiązanie współpracy z klientami, inwestorami, dostawcami czy społecznościami rozwijającymi innowacje.
Nie każde przedsiębiorstwo będzie jednak podchodziło do tego tematu z entuzjazmem. Czasami wizja osiągnięcia większych korzyści dla jednostki uniemożliwia podjęcie działań bardziej opłacalnych dla całej grupy.
Często jednak okazuje się, że są to strategie dobre tylko na krótką metę. Czasem jest bowiem tak, że nastawione na partnerskie relacje przedsiębiorstwa całkowicie rezygnują ze współpracy z podmiotami, które nie wykazują chęci nawiązania współpracy opłacalnej dla obu stron.
Wdrażanie nowych technologii w duchu wygrana-wygrana
Bardzo często implementacja nowych technologii to bardzo kosztowne przedsięwzięcie. Jest jednak na to ratunek – model win-win. Działając w jego myśli można bowiem podjąć działanie, które pozwalają rozłożyć koszty wdrażania nowości w czasie.
Wiąże się z tym jeszcze jeden model określany jako Performance Contracting. Oznacza to kontraktowanie wyników i jest stosowane głównie w branży energetycznej. Performance Contracting polega na finansowaniu inwestycji za pomocą oszczędności energii poprzez wdrażanie bardziej energooszczędnych rozwiązań.
Z tego modelu mogą korzystać chociażby jednostki administracji, które poprzez stosowne modernizacje pozwalają zwiększyć energetyczną efektywność. Korzystają na tym jednak także wszelkie podmioty, które prowadzą swoją działalność na modernizowanych terenach, takich jak placówki edukacyjne i zdrowotne, zakłady produkcyjne i handlowe, a nawet osiedla mieszkaniowe.
Całość nie jest jednak finansowana od razu na początku inwestycji. Ponoszone koszty inwestycji są spłacane z oszczędności w miarę ich narastania. Zyskuje więc przedsiębiorstwo wdrażające technologie, ale także każdy, kto korzysta z wprowadzonych nowości mając do nich dostęp bez konieczności ponoszenia początkowo wysokich kosztów.
Wygrana-wygrana sposobem na większe prawdopodobieństwo sukcesu
Podejmowane przy współpracy działania rozkładają nie tylko zyski, ale także koszty i ryzyko na poszczególne podmioty podejmujące wspólne działania. Daje to niesamowicie duże możliwości skorzystania z nie tylko swoich zasobów, ale także połączenia ich ze swoimi partnerami.
Model win-win oznacza ponoszenie wspólnej odpowiedzialności za podejmowany projekt. Zwiększa to motywację większej liczby osób do podejmowania decyzji korzystnych nie tylko dla siebie samych, ale także dla wszystkich tych, z którymi podjęło się współpracę. Każdy partner jest traktowany równorzędnie, komunikacja jest ułatwiona, a baza pomysłów jakie można wykreować, jest stanowczo większa niż podczas działania w pojedynkę.
Partnerom przyświeca bowiem wspólny cel – osiągnięcie sukcesu. Motywacja większej grupy osób wpływa bezpośrednio na szanse powodzenia wdrożenia zakładanego projektu. I takie myślenie faktycznie jest w dłuższej perspektywie dużo bardziej korzystniejsze, niż chęć działania tylko dla własnego dobra.
Artykuł powstał na podstawie whitepapera „Finanse Przemysłu 4.0. Jak inwestować i wygrywać w rewolucji technologicznej?”