Treści
Kapitał technologiczny przedsiębiorstwa i wskaźnik ITA
Kapitał technologiczny przedsiębiorstwa i wskaźnik ITA
Możliwości wytwórcze fabryki tworzą ludzie oraz narzędzia i surowce, jakie mają oni do dyspozycji. Inaczej mówiąc, kapitał produkcyjny w przedsiębiorstwie składa się z siły roboczej i ze środków produkcji. Integrowanie obu obszarów jest zatem niezbędne do budowania przewagi konkurencyjnej firmy.
Technologia + ludzie = przewaga konkurencyjna?
Oczywiste jest, że o różnicy pomiędzy manufakturą a zakładem przemysłowym decydują zastosowane technologie. W manufakturze podstawą jest praca ludzi. Celem uprzemysłowienia jest natomiast tworzenie takich środków produkcji, które podnoszą efektywność ludzkiej pracy: zwiększają jakość i szybkość wytwarzania, dzięki czemu spada koszt wytworzenia produktu lub można go wytwarzać więcej, i w efekcie przedsiębiorstwo może osiągać wyższy zysk z produkcji.
Bez technologii ludzie są nieefektywni. O ile technologia również jest bezużyteczna bez ludzi, w obecnych realiach rynkowych wytwarzanie oparte głównie na pracy ludzkich rąk nie przechodzi testu konkurencyjności na rynku.
Co więcej, w sytuacji, gdy od 10 lat w Polsce oraz na świecie obserwujemy spadek liczby osób chętnych do pracy w przemyśle, opieranie produkcji tylko na fizycznej pracy ludzi nie jest już możliwe. Tym bardziej, że niewydajna firma nie jest w stanie wytworzyć zysku wystarczającego, by sfinansować rosnące oczekiwania co do potrzebnych inwestycji i wynagrodzeń. W tej sytuacji inwestycja w automatyzację produkcji nie jest już wyborem pomiędzy dwoma opcjami, ale staje się koniecznością.
Sytuacja na rynku pracy w przemyśle – więcej wakatów niż bezrobotnych,
Źródło: Burreau of Labor Statistics (BLS) marzec 2019, Stany Zjednoczone
Kapitał technologiczny przedsiębiorstwa – co to takiego?
Poszukajmy teraz odpowiedzi na pytanie, jaka proporcja wydatków na technologię i na wynagrodzenia pozwala utrzymać konkurencyjność i wytwarzać zysk zapewniający rozwój przedsiębiorstwa i godziwe wynagrodzenie dla pracowników.
Proponujemy wprowadzenie pojęcia kapitału technologicznego, dla celów precyzyjnego rozumienia, w jaki sposób technologia wpływa na wytwarzanie zysku i jak stymuluje ona rozwój przedsiębiorstwa.
W klasycznym ujęciu środki produkcji obejmują obiekty materialne niezbędne w procesie produkcji, dzielone na przedmioty pracy surowce, materiały, półprodukty) oraz środki pracy (fabryki, zakłady, ziemie, maszyny i narzędzia). Ziemia i hala, to elementy kapitałochłonne i niezbędne, jednak są one niezależnie od wykorzystanych technologii produkcyjnych. Z tego względu proponujemy, by spośród środków pracy wyodrębnić maszyny i linie produkcyjne – jako punkt wyjścia do szacowania kapitału technologicznego przedsiębiorstwa.
Jeśli technologię potraktujemy jako kapitał, automatycznie pojawia się kwestia konieczności jego reinwestowania. W zdrowej gospodarce kapitalistycznej odpowiednia część zysku musi stać się kapitałem, tzn. musi zostać reinwestowana. W przypadku kapitału technologicznego w przemyśle, oznacza to, że część zysku wypracowana dzięki technologii, powinna zostać reinwestowana w kolejne usprawnienia technologiczne podnoszące efektywność produkcji i umożliwiające wytwarzanie zysku.
Warto zauważyć, że linie technologiczne w Polsce amortyzuje się średnio w ciągu 5 lat. Polskie zakłady często pracują jednak na liniach starszych niż ten okres. Oznacza to, że przedsiębiorstwa „przejadają” swój kapitał technologiczny, zamiast go pomnażać.
Wracając do rozważań nad relacją ludzkiej pracy i technologii w dążeniu do efektywności produkcji i zysku, wprowadzamy Indeks Technologiczny ASTOR (ITA), jako pomiarem pozwalającym ustalić jaka jest relacja nakładów na kapitał technologiczny do wydatków na siłę roboczą w kapitale produkcyjnym przedsiębiorstwa.
Legenda:
*Amortyzacja godziwa
Do amortyzacji wlicza się linie produkcyjne i maszyny (z wyłączeniem gruntu i hal).
Jeżeli urządzenie jest wyłączone z produkcji, nie należy go wliczać.
Jeżeli przedsiębiorstwo znajduje się w strefie ekonomiczne, amortyzację należy unormować.
ƺ = współczynnik zmianowy
dla 3 zmian, 5 dni w tygodniu wynosi: 1
dla 2 zmian 5 dni w tygodniu wynosi: 0.66
dla jednej zmiany 5 dni w tygodniu wynosi: 0.33
dla ciągłej pracy 7 dni w tygodniu wynosi: 1.4
Źródło: ASTOR 2019
ITA jest cyfrą na osi od 0 do 1000, na której 0 oznacza wytwarzanie w pełni manualne, a 1000 w pełni zautomatyzowane. Jest to autorski wskaźnik w fazie testowania. Półtoraroczne testy prowadzone wśród klientów firmy ASTOR pozwoliły na oszacowanie poziom tej miary dla przeciętnych i przodujących firm w Polsce, oraz wśród czołowych globalnych przedsiębiorstw – na ilustracji poniżej.
Jak optymalizować wskaźnik ITA?
Wbrew pierwszemu skojarzeniu, drogą do podniesienia wskaźnika ITA nie jest obniżanie pensji pracowników. Dla firm zdecydowanych na podnoszenie efektywności produkcji i dążących do wypracowania wyższego zysku, wskaźnik ITA niesie następujące najważniejsze implikacje:
- Im wyższy wskaźnik ITA, tym większa efektywność produkcji i większa możliwość wypracowywania zysku – a zatem również oferowania wyższych zarobków pracownikom.
- Inwestycja w technologię nie jest jednorazowa czy okazjonalna – to ciągły proces, który powinien być wpisany w strategię finansową firmy, spadek ITA oznacza bowiem spadek konkurencyjności firmy w obszarze technologii.
- Część zysku wytworzonego dzięki wdrożeniu nowej technologii musi być reinwestowana w technologię – za pomocą wskaźnika można dokładnie obliczyć jaka to część.
- Podniesienie wskaźnika ITA dla firm zaczynających z niskiego pułapu jest bardzo dużym wyzwaniem – ponieważ mało efektywnej firmie trudno jest wypracować odpowiednio duży zysk, by sfinansować inwestycje w technologie. Taka sytuacja to jednocześnie potencjał, który może być wyzwolony, np. dzięki znalezieniu inwestora z kapitałem i wiedzą.
- Gdy rosną koszty pracy (np. zatrudniani są nowi pracownicy i rosną wynagrodzenia), inwestycje w technologie również muszą rosnąć.
- ITA jest również miarą pozwalającą inwestorom szacować potencjał technologiczny firmy.
Odnosząc wskaźnik ITA do obszaru wynagrodzeń widzimy, że przedsiębiorstwa, które osiągnęły możliwość dużych inwestycji w technologię, mają także większą swobodę w oferowaniu pracownikom wyższych wynagrodzeń, również z tego względu, że koszt funduszu płac relatywnie maleje wobec technologicznej puli inwestycyjnej.
Komentarz eksperta – Stefan Życzkowski, Prezes ASTOR:
Osobiście uważam, że dla zdrowia gospodarki jest lepiej, jeśli firma zatrudnia 50 osób, którym płaci po 6 tysięcy złotych, niż 100, którym płaci po 3 tysiące. Również patrząc z punktu widzenia pracownika sądzę, że lepiej pracować w firmie mocnej, niż w słabej, bo podniesienie słabego przedsiębiorstwa do wyższego poziomu jest trudne, wymaga bardzo dużego wysiłku i zaangażowania.
Kapitalizm ma swoje prawa, które powodują, że najmniej efektywne firmy wypadają z rynku.
Nie zauważyłem też, aby firmy, które decydują się zainwestować w technologię zwalniały ludzi. Od 10 lat nie ma czegoś takiego. Przeciwnie, po dokapitalizowaniu technologicznym firmy się rozwijają i zatrudniają nowych pracowników. Podam przykład rodzimego producenta mebli, który dzięki inwestycji w 7 robotów podniósł efektywność produkcji, rozwinął sprzedaż i osiągnął taki zysk, że w efekcie zatrudnił 300 dodatkowych osób, żeby obsłużyć ten wzrost.
Relacje pomiędzy przedsiębiorcami a pracownikami często są trudne, słychać narzekania i widać przepychanki. Naszą odpowiedzią jako ASTOR, jest propagowanie filozofii „wygrana – wygrana” w biznesie. Na dłuższą metę zatrzymywanie całego zysku dla siebie jest mniej opłacalne niż dzielenie się nim z pracownikami, kontrahentami, klientami, czy szerzej rozumianym społeczeństwem. Najpierw trzeba jednak ten zysk wypracować. Dla przedsiębiorstw produkcyjnych podnoszenie kapitału technologicznego jest jednym z niezbędnych kroków do tego.
Zauważam, że firmy, które mają wskaźnik ITA na relatywnie dobrym poziomie – 20 i więcej – są bardziej otwarte na tę ideę. W firmach z ITA poniżej 10, myślenie o kapitale technologicznym powoduje dużą frustrację. Przejście z niskiego poziomu wyżej jest rzeczywiście ogromnym wysiłkiem finansowym, a mało efektywna produkcja nie może wypracować odpowiedniego zysku. Można jednak na to popatrzeć z drugiej strony: te firmy mają ogromny potencjał, który technologia może uwolnić. Wyjściem z błędnego koła jest np. znalezienie dobrego inwestora. Obserwujemy takie przypadki wśród naszych klientów.