Treści
Dlaczego warto rozwijać się w kierunku robotyzacji?
Dlaczego warto rozwijać się w kierunku robotyzacji?
Sprzedaż robotów na światowych rynkach rośnie z roku na rok, a coraz więcej przedsiębiorstw dostrzega korzyści, które może im przynieść robotyzacja. Zwłaszcza w obliczu braku rąk do pracy.
Transfer ze Stanów do Japonii
Historia zastosowania robotów w przemyśle sięga lat 60-tych XX wieku. Znaczącą postacią w tej dziedzinie był dr Joseph Engelberger, amerykański naukowiec, który zyskał sobie przydomek „ojca robotyki”. Jego firma Unimate jako pierwsza produkowała roboty przemysłowe. Działalność Engelbergera nie cieszyła się jednak zbyt dużą popularnością w USA. Funkcjonujące tam związki zawodowe obawiały się, że z czasem roboty mogłyby zastąpić ludzi, odbierając im pracę.
Zupełnie inaczej przedstawiała się sytuacja w Japonii. Kraj przeżywał boom gospodarczy. W zawrotnym tempie rozwijał się przemysł, powstawały nowe zakłady produkcyjne, a przedsiębiorcy mieli ogromny problem ze znalezieniem rąk do pracy. Automatyzacja i robotyzacja produkcji była odpowiedzią na potrzeby szybko rozwijającego się japońskiego rynku. Nawiązanie współpracy pomiędzy japońskim koncernem Kawasaki, a amerykańską firmą Unimate zaowocowało wykupieniem przez Kawasaki licencji na hydraulicznie zasilanego robota Kawasaki-Unimate 2000. Już w latach 70-tych XX wieku został on zastosowany do zgrzewania karoserii samochodowych przez Nissan Motor Corporation i Toyota Motor Corporation. Był to bardzo ważny krok w rozwoju robotyki przemysłowej.
Dlaczego robotyzacja?
Sprzedaż robotów na światowych rynkach rośnie z roku na rok, a coraz więcej przedsiębiorstw dostrzega korzyści, które może im przynieść robotyzacja. Powody, dla których w latach 60-tych XX wieku zainteresowano się robotyzacją przemysłu w Japonii, nie zmieniły się mocno na przestrzeni lat.
Spadający poziom bezrobocia oraz starzenie się społeczeństwa sprawia, że problem ze znalezieniem odpowiedniej ilości pracowników z roku na rok jest coraz większy. Według specjalistów, problemy te w kolejnych latach będą się tylko pogłębiać, dlatego też warto zainteresować się rozwiązaniem, jakim jest robotyzacja produkcji.
Podobne wyzwania pojawiają się także w Polsce. Jeszcze kilka lat temu, w ocenie pracowników automatyzacja i robotyzacja była zagrożeniem, natomiast w opinii wielu pracodawców – perspektywą rozwoju. Obecnie stanowi jedyną realną ścieżkę działania. Dlaczego? Mimo wróżb zwolnień, sytuacja na rynku pracy kształtuje się wręcz odwrotnie. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez firmę ASTOR: „W jakie technologie inwestują firmy produkcyjne w Polsce?”, liczba firm częściowo zautomatyzowanych maleje. Coraz więcej firm inwestuje w robotyzację i co więcej – łączy różne technologie.
Coraz niższe bezrobocie – szansa czy zagrożenie?
Jednym z największych wyzwań przedsiębiorców jest brak rąk do pracy. Trudność sprawia zarówno znalezienie pracowników do wykonywania prostych, ale mało rozwojowych czynności, jak i wysoko wykwalifikowanych specjalistów. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest coraz niższy poziom bezrobocia.
Według danych GUS z końca stycznia 2019 roku, stopa bezrobocia w Polsce wynosi 6,1 %. Jak widać na poniższym wykresie poszczególne wartości nieco się różnią w zależności od konkretnych województw, jednak wyraźnie widać, że w porównaniu do ostatnich lat, coraz mniej osób ma problem ze znalezieniem zatrudnienia.
Poziom bezrobocia nierozerwalnie łączy się z czynnikami demograficznymi. Na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci wyraźnie widać, że w latach kiedy roczniki z wyżu demograficznego wchodzą na rynek pracy, stopa bezrobocia gwałtownie rośnie. Po roku 1989 na rynek pracy wchodziło nieco ponad 2,5 mln osób. W 2004 r., kiedy Polska wchodziła do UE, było aż 3,5 mln bezrobotnych, a bezrobocie na poziomie 20%, powodując masową emigrację młodych ludzi. Ze względu na niską dzietność Polaków wyże demograficzne nie będą już tak liczne, jak miało to miejsce w przeszłości.
Trzeba zauważyć, że Polska jest jednym z najszybciej wyludniających się krajów świata. Eksperci szacują, że w 2050 nasza populacja zmniejszy się nawet o 15 % (spadek o 6 mln). Co za tym idzie, średnia wieku, która dziś wynosi 42 lata, za około 30 lat będzie już na poziomie 49 lat. Czynniki te sprawiają, że ilość osób w wieku produkcyjnym na rynku pracy będzie się stale zmniejszać.
Szacuje się, że już w 2025 będzie to nawet o 0,5 mln mniej niż obecnie, więc z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że problemy ze znalezieniem odpowiednich pracowników będą się w przyszłości jeszcze bardziej pogłębiać i dotykać coraz większej ilości firm.
Niskie bezrobocie oraz programy rządowe programy socjalne sprawiają, że coraz mniej osób szuka zatrudnienia na produkcji, gdzie praca jest często ciężka, monotonna i mało rozwojowa, a ze względu na powtarzalne i proste zadania, pracodawcy nie mają możliwości zaproponowania za nią wysokiego wynagrodzenia.
Problemem bywa też znalezienie wysoko wykwalifikowanych pracowników. Przykładem mogą być spawacze, którzy nie tylko muszą mieć odpowiednie wykształcenie, ale także zdolności manualne i odpowiednią motywację do pracy w ciężkich, często niebezpiecznych i szkodliwych dla zdrowia warunkach. Większość z nich nie ma problemu ze znalezieniem wysokopłatnej pracy na Zachodzie, co powoduje, że ich oczekiwania finansowe również są zbyt wysokie, jak na możliwości polskich przedsiębiorców.
Rozwój światowego rynku robotyki
Kolejnym czynnikiem, który mocno przemawia za inwestycjami w robotyzację, jest potrzeba utrzymania konkurencyjności na światowych rynkach. Polska gospodarka jest w dużej mierze zorientowana na eksport. Duże, światowe koncerny chętnie nawiązują współpracę z polskimi dostawcami, ponieważ nasze produkty charakteryzują się wysoką jakością i stosunkowo niską ceną.
Wynika to w dużej mierze z tego, że Polacy wciąż zarabiają mało za swoją pracę w porównaniu z innymi krajami. Jednak płace z roku na rok rosną, a niski pozom bezrobocia sprawia, że oczekiwania finansowe pracowników również się zwiększają. Nie każda firma może sobie pozwolić, aby je spełnić.
Ze względu na duże inwestycje w automatyzację i robotyzację produkcji na Zachodzie, konkurencyjność polskich przedsiębiorstw w postaci stosunkowo taniej siły roboczej będzie malała z roku na rok. Za kilkanaście lat może być coraz trudniej przebić się firmom, które nie zdecydują się na wdrożenie robotów do swojej produkcji.
Rok 2017 był piątym rokiem z rzędu z najwyższym rocznym poziomem sprzedaży robotów, która wyniosła 381 000 sztuk na całym świecie. Wystarczy spojrzeć na dane z 2007 roku, kiedy światowa sprzedaż była na poziomie 60 000, aby zauważyć, w jak dużym tempie rośnie zainteresowanie robotyką. Specjaliści szacują, że jeśli takie tempo wzrostu się utrzyma, to w 2021 liczba sprzedawanych na całym świecie robotów osiągnie 630 000.
Blisko 70 % wszystkich robotów na świecie sprzedaje się w państwach azjatyckich. Największym rynkiem robotyki na świecie pozostają od lat Chiny, z wynikiem 139 000 sprzedanych robotów w 2017 roku. Warto podkreślić, że od 2007 nastąpił tam 59% wzrost sprzedaży. Wiąże się to w dużej mierze z rządowym programem „Made in China 2025”, którego jednym z kluczowych sektorów jest właśnie robotyka. Celem programu jest wszechstronne unowocześnienie chińskiego przemysłu i gospodarki.
Do głównych założeń programu należy m.in. poprawa jakości chińskich wyrobów, a także oparcie przemysłu na innowacyjnych, przyjaznych środowisku metodach. Państwo zachęca swoich przedsiębiorców do stosowania robotów przemysłowych, co powoduje wzrost ilości wdrażanych robotów pochodzących zarówno od krajowych, jak i zagranicznych dostawców. Szacuje się, że więcej niż co trzeci robot na świecie został zainstalowany w Chinach. Na drugim miejscu pod względem sprzedaży robotów znalazła się Japonia, za nią natomiast Korea.
Europa jest drugim pod względem ilości sprzedawanych robotów kontynentem – przypada na nią 17% światowej sprzedaży. W 2017 roku sprzedało się ich 66.000, co oznacza 19% wzrost w porównaniu do roku 2007. Wśród krajów europejskich najwyższą pozycję zajmują Niemcy, które znalazły się na piątym miejscu z wynikiem 21.400 robotów. Polska znalazła się w tym zestawieniu na dwudziestej pierwszej pozycji.
Jednak nie tylko ilość sprzedanych robotów mówi o nam o stopniu rozwoju robotyzacji w danym kraju. Czynnikiem, który warto jeszcze wziąć pod uwagę jest gęstość robotyzacji, czyli liczba robotów przypadająca na 10 000 zatrudnionych osób. W Polsce według danych z 2017 było 36 robotów przypadające na każde 10 000 pracowników. Tutaj też jesteśmy w tyle. W wysoko rozwiniętych krajach ten współczynnik jest na wysokim poziomie, ponieważ niewiele osób decyduje się na monotonną i mało rozwojową pracę na produkcji.
Jak widać, robotyzacja w Polsce przez ostanie 10 lat znacząco się rozwinęła. W 2017 sprzedało się u nas 1.891 robotów. Jest to dużo lepszy wynik niż w 2007 roku, kiedy mogliśmy się pochwalić liczbą 505 sprzedanych robotów, jednak daleko nam do czołówki.
Wciąż wyprzedzają nas takie kraje jak Węgry czy Czechy. W 2018 roku polskie PKB było na poziomie 5%, szacuje się, że w latach 2019-2020 osiągnie ono wartość 3,5-4 %. Wyższe PKB świadczy o tym, że rośnie konsumpcja dóbr. Wobec tego można wyciągnąć wniosek, że seryjna produkcja w najbliższych latach będzie wciąż opłacalna.
Korzyści z wprowadzenia robotyzacji
Aby utrzymać się na rynkach światowych i być konkurencyjnym, ważne jest systematyczne zwiększanie wydajności pracy. Zakłady produkcyjne, które podejmują się dużych zamówień dla wielkich światowych koncernów, nie mogą pozwolić sobie na przestoje, a co za tym idzie, opóźnienia w produkcji i niedotrzymywanie terminów. Brak odpowiednio wykwalifikowanych ludzi, zwolnienia chorobowe, rotacja pracowników i wdrażanie w obowiązki nowych osóbto problemy, z którymi właściciele firm spotykają się na co dzień. Dodatkowo ważne jest utrzymanie niezmiennej i wysokiej jakości produktów, bez ponoszenia zbędnych kosztów. Zrobotyzowanie produkcji pomaga zaoszczędzić czas, zmniejszyć nakłady finansowe, redukuje ryzyko błędu, a także pozwala na wykonywanie zadań, które mogą być niebezpieczne dla człowieka.
Zrób pierwszy krok i dowiedz się więcej
Spowodowane niskim bezrobociem oraz czynnikami demograficznymi problemy ze znalezieniem wykwalifikowanej kadry, potrzeba konkurencyjności polskich produktów na światowych rynkach, powstawanie nowych zakładów produkcyjnych i modernizacja już istniejących sprawiają, że firmy produkcyjne coraz częściej inwestują w rozwiązania zrobotyzowane. Sprzedaż robotów na światowych rynkach w ostatnim dziesięcioleciu znacząco wzrosła, a prognozy przewidują, że w najbliższych latach wartości te będą coraz wyższe. Inwestowanie w robotyzację nie tylko rozwiązuje wiele problemów z którymi zmaga się polski przemysł, ale jest też synonimem rozwoju i wzmacniania potencjału fabryk i zakładów produkcyjnych.